Wywiad z naszym założycielem Adamem Haidukiem
Jana Militká z magazynu Fashion Zoom opowiedziała nam o podejściu Artavity do zdrowia i wartościach.
Co zainspirowało Cię do założenia Artavity?
Największy przełom nastąpił, gdy odkryłem, że spowolnienie procesu starzenia jest naprawdę możliwe. I że prawie nikt o tym nie wie. Wyobraź sobie, że ktoś oferuje ci dziesięć lat dłuższego i zdrowszego życia – bez chorób przewlekłych, bez bólu, w pełni sił. Co byś za to dał? A teraz wyobraź sobie, że wystarczą drobne, ale trafne zmiany w twoim stylu życia – a mimo to prawie nikt o tym nie mówi. Chcę to zmienić.
Jak połączyć naukę, naturę i zdrowie?
Długowieczność nie polega na dążeniu do nieśmiertelności. Chodzi o to, jak żyjemy – i czy utrzymamy jakość życia tak długo, jak to możliwe. I to właśnie tutaj nauka i natura się przecinają. Często się zgadzają – zdrowa dieta, ćwiczenia, sen. Ale czasami sobie przeczą, na przykład jeśli chodzi o słońce. Dermatolodzy ostrzegają przed słońcem, podczas gdy podejście naturalne mówi, że bez niego mamy problem z witaminą D. Dlatego kluczowe jest, aby sięgnąć głęboko i znaleźć równowagę.
Długowieczność nie jest kwestią nieśmiertelności, lecz jakości życia.
W jaki sposób filozofia ta odzwierciedla się w produktach Artavita?
W Artavita łączymy naukę z naturą, aby nasze produkty naprawdę działały. Na przykład nasz wieczorny magnez MagZen – oprócz najodpowiedniejszych form magnezu, zawiera naturalny ekstrakt z wiśni, który pomaga organizmowi naturalnie wytwarzać melatoninę. Dodajemy również grzyby reishi, które pomagają złagodzić przewlekły stres i uspokajają układ nerwowy. Nie stosujemy wypełniaczy ani innych substancji pomocniczych, a plastikowe opakowania zastąpiliśmy szklanymi. Zadbaliśmy o każdy szczegół. Rezultat jest lepszy, niż się spodziewaliśmy.
Współpracujesz z Petrą Smolíkovą i innymi ekspertami. Jakie jest ich znaczenie dla Artavity?
Znalezienie ekspertów, którzy naprawdę rozumieją suplementy, to wyzwanie. Lekarze są świetni w farmakoterapii, ale leczą niedobory witamin i minerałów tylko w przypadkach skrajnych niedoborów. Sportowcy skupiają się na wynikach, ale co z resztą z nas? Jak oddzielić marketing od rzeczywistych korzyści? W przypadku długowieczności sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, ponieważ rezultaty będą widoczne dopiero po dziesięcioleciach. Dlatego współpracuję z ekspertami, którzy posiadają dogłębną wiedzę z zakresu medycyny holistycznej i biochemii. Chcę mieć pewność, że nie zajmuję się jedynie aktualnym trendem, ale że to, co tworzymy, jest przełomowe i będzie działać długo po tym, jak cały trend długowieczności popadnie w zapomnienie.
Twoje produkty mają na celu długoterminowe zdrowie. Co Twoim zdaniem jest kluczem do witalności?
Kluczowymi filarami długowieczności są ćwiczenia, dieta, sen i równowaga emocjonalna. W Artavita chcemy pomóc ludziom wprowadzać drobne zmiany w stylu życia, które z czasem przynoszą duże efekty. Dlatego wkrótce uruchomimy newsletter Cesta do 10 , w którym co tydzień będziemy dzielić się prostymi wskazówkami dotyczącymi zdrowszego życia.
Co uważasz za największe osiągnięcie Artavity?
Sukces mierzy się nie liczbami, ale ludzkimi historiami. Najważniejsze historie to te, o których nigdy nie słyszę – o ludziach, którzy nie chorują, dożywają sędziwego wieku w dobrej kondycji, mogą bawić się z wnukami. Nie przypiszę tych historii Artavicie, ale wiem, że istnieją. I to jest dla mnie najważniejsze.
